"Kto jest mądrzejszy: ktoś, kto przeczytał dziesięć tysięcy książek czy człowiek, który zwiedził cały świat?"
'Who is wiser: someone who has read ten thousand of book or a person who has travelled all over the world?'
Dzisiaj
postanowiłam nawiązać do cytatu, który, jak co bardziej
spostrzegawczy czytelnicy zauważyli, umieściłam na początku
posta. Wydawać by się mogło, że dziesięć tysięcy książek to
naprawdę spora kolekcja wiedzy i doświadczenia. Zastanówmy się
jednak: czy wkuwanie na pamięć liczby mieszkańców Rwandy,
powierzchni obszarów wodnych Francji bądź też zagrożonych
gatunków zamieszkujących Wielki Kanion Kolorado naprawdę jest
przydatne? Albo inaczej: ile z tych suchych faktów zapamiętamy na
dłużej niż tydzień?
Today
I decided to say something about the quote at the beginning of the
post. It seems that ten thousands of books is a huge library. Let's
think it of: is it really PRZYDATNE to learn by heart number of
people in Rwanda, POWIERZCHNIA water space of France or endangered
species living in Great Canyon Colorado? In other words: how much
will you remember for more than a week?
Jeżeli chodzi
o podróżowanie, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Zwiedzając Nową
Zelandię, Brazylię czy chociażby Polskę poznajemy nowych ludzi,
inne kultury, tradycje, obyczaje. Możemy doświadczyć czegoś
innego. Ale w chwilach, gdy na szlaku w górach widzę osoby
wyrzucające zużyte papierki po batonikach w krzaki, ludzi, który
wchodzą do muzeum i po pięciu minutach wychodzą albo twierdzą, że
historia własnego kraju ich nie interesuje, to (za przeproszeniem)
szlag mnie trafia...
When
it comes to travelling, it looks different. Visiting New Zealand,
Brasil or even your own country you meet new people, face new
cultures, habits, traditions. You can experience something new. But
when I see people throwing away the rubbish in the forest, people who
get in the museum and go out after two minutes or claim that history
of their country doesn't interest them, I get really angry...
Powracając do
pytania "Kto jest mądrzejszy: ktoś, kto przeczytał dziesięć
tysięcy książek czy człowiek, który zwiedził cały świat?",
pozostawiam je do przemyślenia dla Was. Ja, "chcąc być
mądra", jako że kocham podróże, zawsze staram się z nich
możliwie najwięcej zapamiętać. A po powrocie? W domowym zaciszu
zasiąść do książek. I z uwagą oddać się lekturze...
Coming
back to question 'who is wiser:
someone who has read ten thousands of books or a person who has
travelled all over the world?', I let you answer it. I, wanting to
'be wise', as I love journeys, always try to remember as much as
possible. And after coming back? I am used to reading books. With
positive curiosity of the world...
ph. Marta Stokowska
top - ? | shorts - C&A | balerines - no name
Mądrze napisane.
ReplyDeleteZacznę może od tych ludzi... Takie osoby bardzo mnie denerwują. Wrzucają papierki w krzaki, a potem się dziwią, że środowisko zanieczyszczone. Wychodzą z muzeum po 5 minutach - to po co do niego wchodzili? Nie interesuje ich historia własnego kraju... ciekawe co by powiedzieli na to ich przodkowie, którzy walczyli za to, że on istnieje. Nie mogę czegoś takiego zrozumieć.
A co do cytatu - jego sens jest bardzo trudny. W końcu ileż istnieje myślicieli, którzy tylko czytają i rzucają wymyślnymi zdaniami, a my i tak z tego nic nie zrozumiemy, dlatego też uważamy ich za mądrych. A tutaj nagle przyjdzie człowiek - ze zdjęciami i wspomnieniami z podróży. Wtedy już znamy odpowiedź kto jest mądrzejszy.
http://madame-carmelle.blogspot.com/ Skom?
Zgadzam się z Tobą, podróże naprawdę wiele dają, wzbogacają człowieka..
DeleteJednak ja równie mocno kocham książki i nie byłabym w stanie bez nich dobrze funkcjonować... :))
zaazdroszczę :)
ReplyDeleterównież obserwuję ;)
ReplyDeleteCieszę się!! :))
DeleteCool look!
ReplyDeletewww.urbanikamoda.blogspot.com
Thanks ;p
DeleteJa stawiam na drugą opcję.Zwiedzić cały swiat.Podróze uczą i z tego trzeba wyciągać wnioski :))Oczywiście książki też są wazne.
ReplyDeletehttp://imposyhhe.blogspot.com/
:))
Deletejak dla mnie druga opcja :)
ReplyDeletehttp://veneaa.blogspot.com/
:):)
DeleteJasne , ja już obserwuję czekam na Twoją kolej :)
ReplyDeleteKisses, xx
Ja już :)))
DeleteŚwietny post i ładne zdjęcia^^
ReplyDeleteMoim zdaniem: osoba podróżująca :)
Zapraszam:
http://monisiaczek-blog.blogspot.com/
♥
Dziękuję ;*
DeleteJa bym zrobiła trzecią opcję- "Ten kto przeczytał 5 000 książek i zwiedził pół świata"- teoria w praktyce czyni nas mądrzejszymi, prawda? :D
ReplyDeletePozdrawiam :D
http://po-prostu-dynka.blogspot.com/
Masz niewątpliwie rację :)))
DeleteŁadnie wyglądasz :D
ReplyDeleteDziękuję ;P
DeleteBardzo ładny look :) i ładne zdjecia :)
ReplyDeleteZapraszam do mnie :) +
obserwacja za obserwacje ?
http://dariia-darria.blogspot.com/
No okej ;>
DeleteCzy to oznacza, że ktoś biedny pod względem finanasowym jest głupszy, bo nie stać go na podróże? Prawdą jest, że wiele zależy od tego PO CO czytamy i PO CO zwiedzamy. Czytać nie trzeba encyklopedii, aby być mądrym. Porównam "Atlas zwierząt" oraz "Pięć lat kacetu" i uważam, że po lekturze książki autobiograficznej "Pieć lat kacetu" będę mądrzejsza niż poznając ów atlas. Dla mnie, osoby, która podróżować nie może, książki są jedyną możliwością podróży. Wiele zależy po prostu jakie lektury wybieramy i czy podróżując faktycznie zwiedzamy swiat, czy też leżymy na na kolejnej plaży z drinkiem. :)
ReplyDeleteWcale tak nie twierdzę, można podróżować nawet po najbliższej okolicy!
DeletePozdrawiam :)))
ekstra palmy i spodenki :)
ReplyDeleteobserwuje i zapraszam do mnie:
easy-life-easy-beauty-easy-fashion.blogspot.com