Święta, święta i po świętach. Czekamy na nie z utęsknieniem, a kończą się, zanim właściwie poczujemy ich magię, atmosferę. U mnie w domu klimat ten podtrzymują jednak ponad miesiąc po świętach choinka, wszelkie figurki i inne ozdoby. I to właśnie z nimi kojarzą się ludziom święta. Choinka, prezenty, ornamenty, karp, makiełki, barszcz i opłatek. To najczęściej kochamy w świętach najbardziej. Jednak moją największą świąteczną miłością od zawsze były... światełka. W zeszłym roku przetrwały w moim pokoju do lipca, aż moi rodzice schowali je do szafy pod moją nieobecność w Polsce... Jak będzie w tym roku? A tłumacząc okoliczności powstania dzisiejszego posta: kocham światełka, kocham blogowanie - dlaczegóż by więc nie owinąć się w nie i nie porobić sobie zdjęć?! :P
Buziaki ;)
ph. Anna Jakubek (me)